Listopad

Listopad

Żyjemy żyjemy, tylko oboje mamy bardzo dużo pracy. Chyba to znacie. Wychodzisz z domu – jest ciemno, rozjaśnia się dopiero jak wejdziesz do biura, zanim wyjdziesz z pracy już się ściemnia, a gdy wracasz do domu jest czarna noc. Brakuje sił na cokolwiek po godzinach, blok na przeciwko widać tylko w weekend i orientujesz się np., że sąsiedzi mają zaawansowany remont balkonu. Albo że już prawie wszystkie liście opadły. Bezustannie czekamy na weekend, chociaż M. ma wolną tylko sobotę. Fajnie, że idzie grudzień, tyle dobrego. Ta zima musi kiedyś minąć – czy ja się aby nie powtarzam? 🙂